czwartek, 6 lutego 2014

Rozdział 19


 'Zagubienie'

'Bo tak łat­wo jest przeo­czyć Anioła, gdy się pat­rzy na świat tak nieuważnie.'


Mogą być razem?
Zrobili tyle złego aby choć przez chwile,znajdować się obok ukochanej osoby. 
Skrzywdzili dobrych ludzi.Postacie ważne dla nich od wielu lat.Nie przypadkowych przechodniów. 
  Byli zbyt zaślepieni aby zwracać uwagę na innych. Woleli zniszczyć wszystko od razu. Po co liczyć się z uczuciami bliskich? O wiele łatwiej jest być egoistą. 
Przez ich głupotę stracą wszystko. Przyjaciół, szacunek,zaufanie. W zamian za to dostali miłość,której obydwoje się boją. Było warto?
  Pośpiech tak bardzo przez nich ceniony okazał się zgubą. Nic nie ma prawa być takie jak kiedyś. Zrozumienie jest ostatnią rzeczą na jaką zasługują.
  Każdy człowiek,każda rzecz,mająca jakiekolwiek znaczenie odejdzie. Przez kłamstwo. 
Prawda nic już nie naprawi. To nieistotne jak bardzo będą tego chcieli.
  Czasami jest już za późno. Nawet na wyrzuty sumienia.
-Marco,kiedyś będziemy musieli to zrobić.-szepnęła ruda wtulając się w bruneta.
-Ten moment chyb nadszedł teraz.-westchnął. Wstał i zaczął chodzić w kółko po pokoju swojej dziewczyny. 
Pomieszczenie odrobinę go przytłaczało. Było zbyt kolorowe. 
  Ściany pomalowane na dwa zupełnie niepasujące według niego kolory-czerwień i zieleń-sprawiały,że miał ochotę jak najprędzej stąd wyjść. Spojrzał w na swoje stopy. Nie rozumiał jak pomarańczowy dywan się tutaj znalazł,ale wiedział,że był to ogromny błąd. Odetchnął z ulgą,podnosząc głowę do góry.
 Sufit zdobiła biała niczym śnieg farba. Jedyny normalany akcent w królestwie dziewczyny.
Zrezygnowany usiadł obok Tores na niebieskiej kanapie.
 Tak bardzo różniła się od niego. Ona wiecznie wesoła. Na jego twarz uśmiech wchodził tylko kiedy ruda była obok.
  Jej pokój wyglądał jakby tuż obok mieszkała tęcza. On mieszkał w otoczeniu odcieni granatu i czerni.
  Argentynka kochała przyrodę,spędzanie czasu na świeżym.  Marco zdecydowanie lepiej czuł się w kącie, z gitarą na kolanach.
  Osoby tak różne mogło połączyć tylko jedno uczucie. Ale czy było ono prawdziwe?
  Chłopak po raz kolejny wstał. Prawą rękę trzymał w kieszeni czarnych spodni. Wyglądało na to,że prędko jej z stamtąd nie wyciągnie.
Camila patrzyła na niego z niedowierzaniem. Naprawdę chciał to zrobić?
Wyciągnął czarny telefon. Wahał się ale jednak odblokował urządzenie. Wystukał na nim kilka literek. Odetchnął głęboko.
-Nie powinni dowiedzieć się tego od Brod'a a już tym bardziej od Fran.-starał się kogoś przekonać. Camilę? Nie,próbował dodać sobie odwagi. 
Dziewczyna pokiwała głową. Wiedziała,że ma racje. Najwyższy czas aby odpowiedzieć za swoje czynny.
 Kliknął przycisk 'wyśli'.
 Nie było już odwrotu.


Myślał,że zaraz wybuchnie.
Miał zaśpiewać jej piękną piosenkę,ona powinna się wzruszyć i wyznać co tak naprawdę do niego czuje. Chciał aby rzuciła się w jego ciepłe ramiona,pragnął aby została w nich na zawsze. Marzył żeby po raz kolejny zasmakować jej malinowego błyszczyka. 
 Wspomnienie ich pierwszego pocałunku na chwile przywróciło mu równowagę.
  Wieczór był ciepły. Dopiero rozpoczęły się wakacje. Chciał zaproponować Lu wspólny wypad nad jezioro. Jednak ona,obchodząc dzień wcześniej urodziny wolała zostać w domu. 
Lodówka sama otwierała się od smakołyków pozostawionych po imprezie. Państwa Ferro-jak co poniedziałek-nie było w domu. Korzystając z okazji, zabrali wszystko na co mieli ochotę i ułożyli smakołyki dookoła basenu. 
W ogrodzie unosił się zapach kwiatów wymieszany z wszelkiego rodzaju słodyczami. Najintensywniejszą woń wydzielało ciasto czekoladowe,które zdecydowali się zjeść po dziesięciominutowej kąpieli. 
   Diego,uśmiechnął się na widok inicjałów wyrytych na tym drzewie. D.S + L.F= BFF Otoczone były gwiazdą. Ukochanym symbolem Ludmi.
  Po wyjściu z wody od razy skierowali się do tarasu,wybudowanego pod balkonem. Robili to co zwykle. Jedli,śmiali się,jedli,rozmawiali i jedli. 
   Dzień był wyjątkowo piękny,ale Ferro postanowiła uczynić go jeszcze lepszym.
-Jeszcze nigdy się nie całowałam-palnęła. Brunet krztusząc się ciastem spojrzał dziwnie na przyjaciółkę.  Nie wiedział co chodzi po jej ślicznej główce. Ledwo wczoraj skończyła czternaście lat i nagle zachciało jej się całować. 
-I co związku z tym?-spytał  niepewnie.
-Pokarz mi jak.-zażądała,przybliżając się do niego.

O stracie kogoś tak wyjątkowego nie mogło być mowy.
Chciał wspiąć się po drzewie,dostać się na balkon i wyrzucić chłystka do basenu.
Spojrzał na ich uśmiechnięte twarze. Poczuł ból.
Znali się,tego był pewny. Ale jeżeli goguś byłby kimś ważnym to dla blondynki na pewno by o nim usłyszał. Zawsze mówiła mu o wszystkim. Każde słowo kierowane do Diego wypowiadała z pasją. Nie okłamałaby go. Żadne z nich nigdy nie zdobyłoby się na tak porażający gest.
Pozostaje zastanowić się. Co tu się dzieje do cholery? 
 Ona nie może być z tym chłystkiem. To nie może się tak skończyć.


-Jesteśmy.-odezwał się Maxi,pukając w okno.
-Świetnie.-burknęła szatynka.-A teraz.-odwróciła się w kierunku Leona.-Możesz mi to wytłumaczyć?- Verdas zbaraniał. O co może jej chodzić? Nawet słowem się do niej nie odezwał. Czyżby czytała mu w myślach? Jeżeli tak,to dlaczego się wkurzyła? Od kiedy myślenie o dzieciństwie może powodować kłótnie?
  Wciąż milczał a ona cały czas wpatrywała się w niego. Zarzuciła ręce na biodra i czekała.-Widzę,że jednak nie zamierzasz mówić.-jej okrągła twarzyczka zalała się wściekłym rumieńcem.-Czy nikt Ci nie powiedział, żeby nigdy w tak perfidny sposób gapić się na damski tyłek?!-prawie krzyknęła. Kątem oka zobaczyła Maxiego,turlającego się po trawie ze śmiechu. Miała ochotę do niego dołączyć. Jednak, niektóre sytuacje wymagają powagi.
-Ja?-zaśmiał się.-Że co? Violetta,czy ty siebie słyszysz? Znasz mnie.-twarz szatynki była kamienna. Leon nie potrafił wyczytać czy jest śmiertelnie poważna czy 'leci sobie z nim w kulki'. Tym razem to ona nie otwierała ust.- Skoro chcesz wiedzieć.-zaczął spokojnie.-To obdarzałem cię 'nachalnym'-zrobił cudzysłów w powietrzy -spojrzeniem w razie czego.
-W razie czego?-spytała pozornie spokojnie. Gdyby tylko mogła uwolnić głębiące się w niej emocje.
-Gdybyś upadła.-oznajmił-Założyłaś kilkunastocentymetrowe szpilki.-spojrzał na jej wysokie buty. Ubrała granatowe pantofle. Uwielbiał ten kolor. Uwielbiał jej długie nogi.,szczupłą sylwetkę,oczy. Uwielbiał na nią patrzeć. Uwielbiał ja. Ale nie mógł się do tego przyznać. Nie tu i nie teraz.-To niesamowite,że jeszcze stoisz nie mówiąc już o chodzeniu.-czekał na jej reakcje. Miał gdzieś Maxiego,patrzącego przez okno Fran. Nie obchodziło go,że Fran właśnie weszła z Federem do pokoju.
Chciał żeby Viola wypowiedziała choć jedno słowo.
Przeliczył się.


 Miał dosyć tego czekania.
Gdyby nie dźwięk SMS'a już dawno znalazłby się na górze. Szybko wyjął czerwony smartfon z prawej kieszeni. Wiadomość wytrąciła do z równowagi.
-Właśnie teraz?-mruknął pod nosem.-Jakbym był im do czegoś potrzebny.-jeszcze raz spojrzał na swoją ukochaną i pajaca. Nie mógł jednak długo patrzeć na te sielankę. To za bardzo bolało.Jego serce pękało na tysiące małych kawałków. Wiedział,że tylko sprawdza tego cierpienia może pomóc mu skleić je do pierwotnego kształtu. Żeby to było takie proste...
 Odwrócił się. Dość tego.
 Nie postawił nawet dwóch kroków. Telefon zagrał krótką melodię. Spojrzał na ekran. Widniało na nim zdjęcie uśmiechniętej Ludmiły,jedzącej lizaka. Odebrać? Było ciężko. Ale co pomyślałaby sobie gdyby odrzucił połączenie?
  Usłyszał najpiękniejszy dla niego głos na świecie.
-Diego!-krzyknęła.-Co ty tutaj robisz?-nie słyszał jej w telefonie.
-A ty skąd wie...?-przerwała mu.
-Odwróć się-była autentycznie szczęśliwa,że go widzi. Mogłaby być aż tak dobrą aktorką? Nie czekał na ani jedno słowo swojej przyjaciółki,jak najszybciej się dało wspiął się po drzewie na balkon blondynki.
-Też dostałeś SMS'a? Co ty tu robisz? Po co ci gitara? Muszę ci coś powiedzieć. Przyjechał do mnie... -zasypała go lawiną słów.
-Ludmiła.-dziewczyna umilkła. Nie mógł dłużej czekać.-Muszę Ci coś powiedzieć.-spojrzał głęboko w jej niebieskie oczy.
-A nie mógłbyś po drodze? Chcą żebyśmy przyszli do...-przerwał jej ruchem głowy. Podszedł krok bliżej. Złapał ją za delikatne ramiona.
-Błagam tylko mi nie przerywaj.-szepnął. Lu nawet nie drgnęła. Bała się. Była przerażona bo czuła co chce powiedzieć.-Mam to gdzieś kim był ten goguś. Nie obchodzi mi co tu robił. Ja...- słowa zatrzymywały się w jego ustach. Ferro obdarowała go pokrzepiającym uśmiechem. To w niej kochał. Zawsze wiedziała czego w tej chwili potrzebuję Diego.- Ja napisałem dla ciebie piosenkę.
-Naprawdę?-rozczuliła się.-Mogę posłuchać?-nie odpowiedział. Przybliżył się do niej jeszcze bardziej. Czuł jej ciepły oddech na swoim ciele.
-Ja cię kocham Lu.-Diego nie mógł się ruszczyć. Czekał na jakiekolwiek słowo z jej strony. Choć jeden mały gest.
Czas dłużył się w nieskończoność.
-Nareszcie.-odetchnęła z ulgą.-Dlaczego to trwało tak długo,Diego?- brunet odwlekał to zbyt długo,musiała przejąć inicjatywę.
Zaatakowała jego wargi,łącząc ich usta w delikatnym pocałunku.
Chciał tego,była o tym przekonana.
Chłopak poczuł się jak tego pamiętnego lata. Był wtedy tak delikatny jak tylko potrafił.
Ale teraz  Lu nie była już małą dziewczynką. Nie musiał uważać.
Wbił się w jej usta najmocniej jak potrafił. Zaskoczona Ferro, jeszcze bardziej pogłębiła pocałunek. O ile w ogóle było to możliwe.




 _______________________
 To coś na górze było pisane trzy razy. ;_; Czyż nie jest straszne?
Przepraszam,że tak długo ale ogarnięcie czterech blogów jest trochę trudne.
Ale jest. A teraz taka sprawa.
Wiem,że Wam się nie chce ale chciałabym Was poprosić o komentarze.
Nawet nie zdajecie sobie sprawy ile radości daje mi choć jedno słowo napisane przez Was.
To miłe wiedzieć,że moja bezsensowna praca choć trochę wam się podoba. Naprawdę to wiele dla mnie znaczy. I daje mi ogromną motywacje do działania.
 Kooocham was mocno. ♥

 Założyłam sobie nowego bloga z Axi *klik*
I jeżeli spodobał się komuś OP 'Księżniczka' to zapraszam *tu*  
Przypominam o konkursie :) 
Wielka czcionka. A co mi tam. XD

63 komentarze:

  1. Boski! <3
    DIEGOMIŁA! :*
    Mam nadzieję, że zrobisz niedługo Leonettę!
    ~Tini Verdas :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekować. :*
      Ale na Leonette sobie trochę poczekacie. ♥

      Usuń
  2. hehe Zajebisty :# Diegomila ^^ <3 hehe super :D
    ALe chyba to najlepsza bylą kłutnia Vilu i Leona :3 hehe Gapisz się na mój tylek ?? :D hehe nieeeeeeee :D
    nei no superowy ;) czekam na następnym choć wiem że masz teraz dużo na glowie ;) ale i tak bd czekac.....;**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana jesteś,wiesz? ♥
      Dzięki. :*

      Usuń
    2. hehe nie tak bardzo jak ty :*::* :

      Usuń
  3. cudowny
    Diemiła
    czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  4. Cześć, to znowu ja xD
    Nie mogłabym odmówić sobie tej przyjemności, jaką jest czytanie Twojego bloga. Ten rozdział, nie ukrywam, był przeze mnie od dłuższego czasu wyczekiwany. I w końcu nadzedł ten moment, doczekałam się. Jestem szczęśliwa. Po prostu. Uwielbiam czytać Twoje opowiadania. Bardzo podoba mi sie sposób w jaki piszesz. Mam też wrażenie, że idzie Ci to coraz lepiej. Wspaniale opisujesz uczucia bohatera, miejsca. Oddajesz w pełni charakter każdej z postaci. Opisy te są coraz lepszej "jakości", coraz dojrzalsze.
    Twoje opowiadania kocham również za poczucie humoru, które niewątpliwie również tutaj występuje.
    Diemiła...
    Na pewno punkt za orginalność. Uważam, że wspaniale napisałaś tą "scenkę" z nimi w roli głównej. Zarówno tę "teraźniejszą" jak i to wspomnienie Diega. Cóż nigdy nie pałałam jakąś sympatią do tej pary. Ale u Ciebie wręcz ich polubiłam. Myślę, że moje odczucia co do tej pary diametralnie się zmienią.
    Leonetta...
    Ta para jest u mnie w serduszku na pierwszym miejscu i to się nigdy nie zmieni. Kocham ich u Ciebie. Chociażby za to, że są ciekawi. Miałaś na nich pomysł i wykonałaś go rewelacyjnie. Na większości blogów psują tę parę. Zwykle wszędzie są powiedziałabym tacy sami, przez co stają się nijacy, ale nie u Ciebie. Chwała Ci za to. Ponadto uwielbiam, że mają charakterek, że ze sobą się droczą. Ich kłótnie są po prostu urocze. Na razie między nimi są raczej przyjacielskie relacje, a sceny z nimi są raczej humorystycznymi, bardzo pozytywnymi akcentami, które ubarwiają każdy rozdział. Mam jednak nadzieję, że to się wkrótce zmieni, że przestaną się oszukiwać i skrywać swoje emocje. Obecnie między Vilu, a Leonem nie dochodzi do żadnych typowych romantycznych scen, ale w końcu i na nich przyjdzie czas xD
    Przed miłością nie uciekną.

    Dziękuję Ci po raz kolejny za to, że oderwałaś mnie, choć na chwilę, od szarej rzeczywistości i pomogłaś zapomnieć mi o problemach, zmartwieniach i troskach. W końcu mogłam się odprężyć. Jestem Ci za to niezmiernie wdzięczna, nawet nie masz pojęcia jak bardzo. Dziękuję i już teraz życzę weny. Zaszczytem było dla mnie skomentowanie tego cudownego rozdziału. Może dla większości jest to po prostu kolejny rozdział na kolejnym blogu, ale nie dla mnie, pamiętaj o tym. Dla mnie ma to ogromną wartość.

    Już niecierpliwie czekam na kolejny. A te słowa, które skierowałam do Ciebie na tamtym blogu były od pierwszej do ostatniej literki szczere. Ja naprawdę tak uważam. Dziękuję Ci, że jesteś.


    Te quiero mucho ;*
    Twojaoddana i wierna czytelniczka Dulce

    OdpowiedzUsuń
  5. A i zapomniałabym, ten cytat na początku... to oTobie? XD
    'Bo tak łat­wo jest przeo­czyć Anioła, gdy się pat­rzy na świat tak nieuważnie.'
    Ja na szczęście Cię nie przeoczyłam, jestem z siebie z tego powodu dumna.
    To tyle.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam. :D
      To ja powinnam Ci dziękować. Jesteś jedną z osób dzięki,którym wciąż mam siłę pisać. Muszę przyznać,że sprawia mi to coraz większą przyjemność. Weny nigdy za dużo. :D
      Czy jest cudowny? Polemizowałabym ale muszę przyznać,że jest dużo lepszy od wersji numer jeden. xD
      To ja czuje się zaszczycona,że ktoś ze zwykłego komentarza potrafi zrobić dzieło sztuki. I nie,nie przesadzam. :*
      Cieszę się,że natrafiłaś na tego bloga i jesteś tu ze mną. ♥

      Byłam ciekawa czy ktoś odniesie się to tego cytatu. :D
      Otóż nie,znalazłam go i na myśl przyszły mi różne ważne dla mnie osoby. Zdałam sobie sprawę,że Tutaj znajduje się ogromna ilość ludzi,których te słowa dotyczą. I oto jest. ^^
      To zdanie idealnie tutaj pasuje.
      Znalazłam swoje Anioły i mam nadzieje,że będą ze mną jak najdłużej.♥
      Koooooocham mocno.♥
      Ach i czekam aż coś pojawi się na Twoim blogu. (tak zajrzałam,byłam ciekawa) :*

      Usuń
  6. Ojejku, kiedy to ja ostatnio pozostawiłam po sobie tutaj jakiś komentarz? Nawet nie pamiętam, więc raczej dawno... Przepraszam, ale wiedz, że czytam wszystko i to Twój blog zawsze jest u mnie na pierwszym miejscu. ;)
    No to, co ja mogłabym powiedzieć? Na pewno nie rozpiszę się tak, jak moja poprzedniczka, bo coś czuję, że nie dam rady... Swoją drogą czy Ty, Dulce ciągle musisz być pierwsza? Najpierw Sophie się wzruszy, pod naborem Twoich słów, a potem przeczyta moją pogmatwaną opinię wyglądającą, jakby napisała ją jakaś ośmiolatka... Ale piszę i to się liczy! ;)
    No to przejdźmy do rozdziału... O którym nie mam zielonego pojęcia, co napisać... Kurde zawsze tak jest! Przeczytam, napiszę początek albo połowę i mama mnie po coś zawoła i tracę wenę! Ahh! A najgorsze jest to, że moja kochana mamusia zawsze musi mnie zawołać jak biorę się do pisania komentarza na Twoim blogu! Zawsze Twoim! To nie fair! A chciałam napisać coś, co miało by to coś, tak jjak Twoje rozdziały! O no właśnie! Bo Twój rozdział zawsze ma w sobie to coś! Jest... jest jakby zaczarowany, że jak go czyta to odpływam w inny świat. W Twój Świat, dokładnie tak samo, jak Violetta, kiedy pisze w swoim pamiętniku! Haha, super porównanie... ;))
    Kurde, Sophie kocham Cię! Jesteś taka oryginalna... A ja to kocham! Wiesz, kiedy zaczynałam czytać tą historię, to nie sądziłam, że tak się w nią wciągnę... Ale myliłam się i nawet nie wiesz jak się cieszę, bo... no bo teraz nie wyobrażam sobie jej, no i Ciebie nie znać...
    Rozdział, o którym miałam napisać w poprzednim akapicie straszliwie mi się podobał! Nie mogłam się o doczekać i wiesz co? Czułam, nie, wiedziałam, że będzie wspaniały. I rzeczywiście tak jest! Nie umiem i nie lubię zbytnio pisać o każdym bohaterze z osobna, dlatego u góry masz taką moją skromną opinię, ktora na pewno nie oddaje całego zachwytu, który teraz czuję...
    Pozdrawiam ;**
    PS Mówiłam, że to jest pogmatwane? ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dawno,nie dawno...Co z tego? Liczy się,że jesteś. ♥
      Pierwsze miejsce? Szalejesz kochana. :*
      Uwierz,że obydwie wzruszcie mnie do łez. Ostatnio nawet mama zastanawiała się co mi jest skoro prawie płacze przed laptopem. :D
      Wiem coś o tym. :D Tyle,że akurat dzisiaj latam w te i wewte z własnej woli bo okupuje kuchnie. Swoja drogą o mało co nie spaliłam ciastek ale w ostatniej chwili zostały uratowane. XD Jakby ktoś miał ochotę to zapraszam,upiekłam czekoladowe. ^^
      Miło,że Ci się podobał. ♥ Ja Cię kocham bardziej. ♥
      I dziękuję. :*
      Lecem jeść ciastka.XD

      Usuń
  7. Dzieło sztuki? Chyba naprawdę troszeczkę przesadziłaś, ale wybaczam Ci XD
    Jestem dziś nadzwyczaj miłosierna ;P
    Jakbym mogła się nie odnieść do cytatu skoro jestem denerwująca i zawsze się muszę przyczepić do szczegółów xD
    Również cieszę się, że tutaj trafiłam i jestem z Tobą- ktoś Cię w końcu musi motywować i w ogóle c'nie?
    A kto jak nie ja? xD


    Co do ostatniego zdania... nie wiesz, że ciekawość to pierwszy stopień do piekła? Ksiądz Cię na religii nie uczył? XD A mojemu Aniołowi to w szczególności nie przystoi! ;c
    Niestety rozczaruję Cię, nieprędko się tam coś pojawi, ale gdy już to nastąpi, będziesz wiedzieć pierwsza, obiecuję.

    Tego bloga założyłam, bo miałam pomysł na historię... Powiedzmy, że na razie szukam weny, trochę pracuję nad jego wyglądem (na razie tylko raz go zmieniałam xd), ale przede wszystkim teraz mam trochę mało czasu. Nie chcę zacząć i zaraz go zawieszać, dlatego on jeszcze trochę poczeka.

    Cholera, to miał być taki sekrecik prawie nikt miał nie wiedzieć, ale przyszła taka Sophie...XD

    I tak Cię kocham.

    OdpowiedzUsuń
  8. I znowu o czymś zapomniałam, skleroza najwyraźniej.

    Po pierwsze do Caroliny Verdas: okropna jestem, no nie? xd

    A teraz... ciastka czekoladowe? No wiesz? SMACZNEGO! <3


    A na koniec coś o czym zapomniałam napisać w tamtym komku- uwielbiam te nasze konwersacje :D
    Musimy się kiedyś zgadać na dłuższą pogawędkę, tak wiem zawracam gitarę, ale cóż - bywa XD

    Nadal kochająca Cię (xd) Dulce

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wyobrażam sobie żebyś mi nie wybaczyła. xD
      Właśnie co ja bym bez ciebie zrobiła? :P
      Coś ci nie wyszło bo nie ma religii z księdzem tylko z katechetką. :D Widzisz? To ja się czepiam szczegółów. :c
      Jeżeli bardzo będziesz chciała i ładnie mnie poprosisz. xD To jestem bardzo skłonna zrobić Ci nagłówek. :3
      Sophie jest straszna no,nie? Nie dość,że ciekawska to jeszcze wredna. :c
      Było życzyć mi wcześniej bo już z mamą wszystkie zjadłam. xD
      Również je uwielbiam. ♥ Tak jakby co to śmiało możesz mnie złapać na gg. :D
      Wciąż kocham Cię bardziej. :*

      Usuń
  9. Z katechetką? No wiesz? Ja miałam z katechetką w tamtym roku, teraz znów mam z księdzem xd
    No właśnie nie wiem co byś beze mnie zrobiła, ale nie było by to nic ciekawego ;P
    Ty jesteś straszna? Ty Aniołku? Ty jeszcze mnie nie znasz xd
    Kochasz mnie bardziej? Żartujesz sobie? Kocham Cię równie mocno jeśli nie mocniej ;))
    Właśnie zdałam sobie sprawę, że jeszcze nikomu w tak krótkim czasie nie wyznałam tyle razy swoich uczuć XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi zmienili katechetkę w tym roku. Ale była rozpacz. :c
      Właśnie kto robiłby mi spam gdyby nie ty? :D
      Ja jestem okropna. :c Takie życie. xD
      Nie kłam,ja Cię kocham bardziej. ♥
      Ja wyznałam tyle razy miłość tylko Olci więc jesteś druga. :*

      Usuń
  10. No wiesz? Zdradzasz mnie z nią? XD
    Tyle razy miłość co Tobie to wyznałam tylko mojej kochanej przyjaciółce, ale to już z reala, więc wiesz ;333
    No właśnie kto by Ci tak wytrwale spamował? ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszyscy oskarżają mnie o zdradę. xD
      Zapomniałam o mojej psiapsi. :c Ale cicho. :P
      Właśnie? Kto? Zobacz prawie same komentarze od ciebie. ♥

      Usuń
  11. No zauważyłam właśnie.
    Ale ze mnie dobra duszyczka jest ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wspaniała. :D
      Tylko pamiętaj poinformować mnie kiedy coś pojawi się na Twoim blogu. :P
      Zgadza się,od teraz będę Cię męczyć. ♥

      Usuń
  12. O Ty! xd
    Nie musisz, bo jak już wcześniej obiecałam, Ty dowiesz się pierwsza. ;))
    Zaprawdę powiadam Ci, że kiedy zbiorę się w sobie i coś opublikuję, dostaniesz info zawczas, abyś wiedziała kiedy wejść. Albowiem Dulce zawsze dotrzymuje obietnic. XD
    Tak, napisałam to po chrześcijańsku ;P
    Liczę na równie płomieną pogawędkę jutro. Do zobaczenia! ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś za często towarzyszą nam powiązania religijne. xD
      Ale jak ktoś kiedyś napisał 'mamy wolny kraj'. :D
      Czekam z niecierpliwością na info. :3
      Również mam taką nadzieje. Do zobaczenia. ♥

      Usuń
  13. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  14. No ludzie, tylko ja zaglądam na tego bloga? xd
    A jak już tu jestem, to skorzystam z okazji. Masz może ferie teraz, kochana Sophie?
    Jeśli nie to jak tam w szkole? ;)) Cioci Dulce możesz powiedzieć wszystko ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wychodzi na to,że tylko ty. :D
      Mam! Został mi jeszcze jeden tydzień. :3 Żyć nie umierać. xD
      Ale ciocia postanowiła mnie wykorzystać i cały dzień piekłam jakieś jej wymysły. -> zgadza się użalam się nad sobą. xd
      A Ciocie Dulce zapraszam na ciasto. Jak trochę go ubędzie to nikt nie zauważy. :P

      Usuń
  15. Rozdział cudny jak zawszę *.* Ty to masz fajne tak dużo komentarzy
    Pozdrawiam Gaja :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. :D Co nie? Fajnie mieć taką spamerkę. :D

      Usuń
    2. Hehehehe xd
      Na ciasto powiadzasz? Z chęcią. Ciocia lubi ciasta, szczególnie z czekoladą, no
      a kto ich nie lubi ;P
      Tak taka wytrwała spamerka, wierna, oddana czytelniczka i do tego tak kochająca
      ciocia jak Dulce to skarb ;D
      Mówię o sobie w 3 osobie... tyle lat na tym świecie żyje i dalej mi odbija,
      a z wiekiem powinno chyba być coraz lepiej no nie? ;))
      Ale takie rzeczy tylko w erze XD

      Usuń
  16. Wiesz, że rozdział wspaniały? ;***
    Kochaaaam to! ^^ Normalnie się zakochałam ♥
    Leoś patrzący na tyłek Violki ^^ Aż mi się mordeczka uśmiechnęła ;3

    OdpowiedzUsuń
  17. A tak na serio, jak ty to robisz? Tak fajnie opisujesz emocje postaci, że aż AH! ♥
    Normalnie kocham <3

    OdpowiedzUsuń
  18. Słodziaśne zdjęcie Marco, wiesz? ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakby nie było słodkie to by się tu nie znalazło. xD

      Usuń
  19. Leoś też niczego sobie ♥

    OdpowiedzUsuń
  20. Camarco? Nie wiem, jak to rozwinąć... <33, ale okej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja chora główka dawno temu wymyśliła,że to będzie Carco ale jak kto woli. :D

      Usuń
  21. SPAMIK musi być, co nie? Byle do 50, bijemy rekordzik *.*

    OdpowiedzUsuń
  22. A tak ogólnie, Jade rzucająca tortem najlepsza! Normalnie The Best kobitka! ♥

    OdpowiedzUsuń
  23. A no i dzięki za inspirację <33
    KOCHAM!! ♥

    OdpowiedzUsuń
  24. No rekord mojego bloga pobiłyśmy ^^
    Ja pod postem mam max 34 ;D ♥

    OdpowiedzUsuń
  25. Ej Sophie, już tylko 10 ^^
    Właśnie se Violkę oglądam *.*
    I myślę co tu jeszcze napisać ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miłego oglądania. :P
      Będzie 58 chyba starczy nie? :D

      Usuń
  26. BĘDĘ TOP KOMENTATOREM!!! MAM SIĘ CZYM JARAĆ!! ^^

    OdpowiedzUsuń
  27. Ej, co ty na to, żeby wykorzystać nasz pomysł z dyniami w jakimś opo?
    Byłoby megaśnie *.*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zamordujmy Gumisia. :D Albo przynajmniej go ogłuszmy. xD

      Usuń
  28. A jak tam Maximiliano?
    Klatka gotowa na moje nadejście? *.*

    OdpowiedzUsuń
  29. Chciałabym Ci buchnąć długaśnego koma! Ale nie umiem się rozpisywać ^^

    OdpowiedzUsuń
  30. Ty pacz, obiecałam i bd ♥

    OdpowiedzUsuń
  31. No i mamy 50 ;3
    OCH, JAKI ZACIESZ MASZ, PRAWDA? ^^
    Wiem, większość komów bez sensu *.* Ale co mi tam <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście,że mam. ^^
      Poczekaj na moje,one dopiero będą bezsensu. :P

      Usuń
  32. Sophie!
    Może się okazać, że mój komentarz będzie tylko jedną z wielu wypowiedzi umieszczonych na tym blogu. Mam jednak nadzieję, że zostanie on przez ciebie przeczytany.
    Muszę przyznać, że zainspirowała mnie twoja historia. Masz dosyć oryginalny styl pisania, aczkolwiek właśnie to, czyni go tak wyjątkowym i niepowtarzalnym. Mnie to w stu procentach odpowiada.
    Może nie przepadam za Leonem, ale Federico naprawdę bardzo lubię. Cieszę się, że jest on jednym z dwóch głównych bohaterów twojej historii.
    Co więcej mogę dodać? Podziwiam cię. Naprawdę cię podziwiam!
    Zapraszam również do siebie na drugi rozdział:
    violetta-and-her-world.blogspot.com
    Przepraszam za tę z lekka chamską reklamę, ale bardzo zależy mi na twojej opinii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie pominęłabym żadnego komentarza. :) W końcu to między innymi dzięki nim pisanie jest przyjemnością. ^^
      Miło to słyszeć,dziękuję. ♥
      Nie wiem jak można nie lubić Leosia. xD Ale w 100% rozumiem. Ja na samym początku nie znosiłam Marco. (Axi nie krzycz :P) Ale się do niego przekonałam. :D
      Gdzie ty widzisz chamską reklamę? Bo ja nie zauważyłam. :3
      Już sobie wpadłam i nawet skomentowałam. ♥

      Usuń
  33. Jestem, spóźniona, ale jestem xD
    Przepraszam, korki były, wiesz, szkoła, zajęcia dodatkowe, lekcje itp. -.-
    Ale okey :D
    Rozdział był cudowny <33333333
    Przeczytałam go w sumie wczoraj, ale komentuję dopiero dzisiaj :P
    Najbardziej to mnie chyba ciekawi ten wątek Camili i Marco xD No i Fran :P
    Przepraszam za ten beznadziejny komentarz, ale jakoś tak xD
    Kocham <333333

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie,grunt,że jesteś. :*
      Powiadasz,że moje Carco Ci się podoba. xd Świetnie. :D
      Wcale nie jest beznadziejny. ♥

      Usuń